Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility „Lasy świata” Borneo 2015- relacja oczami uczestnika | Wydział Leśny i Technologii Drewna

„Lasy świata” Borneo 2015- relacja oczami uczestnika

Trudno powiedzieć kiedy dotarło do mnie jaką jestem wielką szczęściarą, czy było to podczas kompletowania ekwipunku? Zdecydowanie nie. Czy podczas oczekiwania na pociąg, samolot później kolejny i kolejny? Nie, to zdecydowanie nie było wtedy. Pierwszy raz dotarło do mnie jak wielka jest to przygoda kiedy opuściliśmy gwarną, betonową stolicę Malezji Kuala Lumpur i udaliśmy się do mniejszego miasta Kuching skąd w krótkim czasie znaleźliśmy się w kolejnej podróży do Parku Narodowego Bako.

Do parku można dotrzeć jedynie drogą wodną. Rejs łodzią trwa ok. 20–30 minut, i były to najpiękniej spędzone 20 minut w najpiękniejszej ulewie mojego życia. Nie tak dawno natknęłam się na ciekawy i jednocześnie jak twierdzą osoby mające do czynienia z instytucją małżeństwa bardzo prawdziwy cytat „Podróż jest jak małżeństwo. Podstawowym błędem jest myślenie, że możesz ją kontrolować” (John Steinback, pisarz, laureat nagrody Nobla). Nie mogę jeszcze powiedzieć zbyt wiele na temat małżeństwa, ale zdecydowanie takiej podróży nie da się zaplanować w 100%.  Można ją także porównać do żywego organizmu, wszystko się może zdarzyć, ale może właśnie tak powinno być? Podróże kształcą uczą nas pewności siebie, gdyby wszystko było pewne, po powrocie nie byłoby radości i dumy z siebie, że „daliśmy rade”.

Niesamowite, że zaledwie na 27 kilometrach kwadratowych Parku Narodowego  Bako można zetknąć się z tak niesamowitym cudem natury. To właśnie w Bako poczułam pierwszy powiew prawdziwej przygody wywołany zdecydowanie prawdziwym kontaktem z dziką przyrodą Borneo, nierzadko jedyną w swoim rodzaju. Park położony jest w malowniczej części Borneo z lasami deszczowymi, licznymi strumieniami i wodospadami, bogactwem fauny i flory oraz czystymi plażami i skalistymi przylądkami. Fascynujące w Parku Narodowym Bako jest to iż można znaleźć tu praktycznie każdą roślinę rosnącą na wyspie Borneo. Można tam zaobserwować 25 różnych typów wegetacji w 7 ekosystemach. Bako jest domem dla około 150 zagrożonych wyginięciem nosaczy, które są gatunkiem endemicznym na Borneo i z łatwością potrafią skraść serce każdego kto chociaż przez chwile miał okazje je obserwować. Przeciwieństwem dla statecznych nosaczy są słodkie łobuzy jakimi bez wątpienia są makaki.  Inne gatunki żyjące w parku to, lutungi, warany, gryzonie z rodziny wiewiórkowatych, świnie brodate.

W mojej autorskiej relacji nie zamierzam skupiać się na liczbach, datach, rozmieszczeniu wyspy, ale przede wszystkim na uczuciach jakie doświadczyłam podczas tej niesamowitej podróży. Cała wyprawa była niezwykle fascynująca, jednak w mojej pamięci na zawsze zostaną obrazy praktycznie odciętej od zgiełku większych miast i miasteczek wioski znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie jednego z największych skupisk jaskiń na świecie znajdującego się na terenie Parku Narodowego Gunung Mulu. Ludzi wiecznie uśmiechniętych, o każdej porze dnia i nocy skorzy do pomocy, do dziś nie wiem jak udało się przygotować naszej gospodyni mój urodzinowy tort niespodziankę. Dla tych, którym nie było dane odwiedzenie tego zakątku świata jest trudno uwierzyć, że nasi gospodarze co prawda mieli lodówkę ale niepodłączoną, prąd wytwarzali sami, w ciągu dnia był rzadkością,  na zakupy latali samolotem. Biorąc to pod uwagę, a także fakt że na śniadanie obiad i kolacje mieliśmy przyjemność naprzemiennie spożywać ryż z makaronem, czekoladowy tort z truskawkami stanowił cudowną odmianę.

Każda podróż ma swoje zalety, ale też i wady. Do wad można zaliczyć niedogodności związane z podróżą, zmianą czasu, ciągłe rozpakowywanie i pakowanie walizek, do tego można się jednak przyzwyczaić, względnie nawet to polubić. Zalety są jednak nieporównywalnie większe. Kiedy odwiedzasz lepiej rozwinięte kraje, możesz dowiedzieć się jak wiele rzeczy mogłoby lepiej funkcjonować, jak z łatwością można by ulepszyć własny kraj. Kiedy los rzuci cię jednak w rejony gdzie ludziom  może nie powodzi się tak dobrze jak tobie, uczysz się doceniać to co masz, doceniasz kraj w którym żyjesz. To jedna z ważniejszych lekcji jakie odbyłam podczas tej podróży, mam nadzieję że zapamiętam ja na długo. 

Kolejną lekcje życia dostałam w Parku Narodowym Kinabalu, gwiazda parku najwyższy szczyt (4101 m n.p.m.) Malezji i całego Archipelagu Malajskiego, leżący w północno-wschodniej części wyspy Borneo, pokazała wielu z nas jak mali jesteśmy w jej obliczu. Podnóża góry porośnięte są wilgotnym lasem równikowym i objęte ochroną (Park Narodowy Kinabalu, ok. 754 km²), wpisanym na listę światowego dziedzictwa UNESCO, ciężko jednak skupić się nad zmieniającym się krajobrazem wraz z pokonywaniem kolejnych metrów wędrówka stawała się coraz bardziej wymagająca.

Wspinanie się na Kinabalu było prawdziwą walką z samym sobą, dzień poświęcony na wejście do schroniska był nie lada wyzwaniem, tam czekał na nas posiłek który miał pomóc nam zregenerować siły, aby wybudzeni o 2 nad ranem mieć możliwość zawalczyć o wejście na szczyt. To wejście okazało się bardzo wymagające, przynajmniej dla mnie. Różnica wysokości potworne zmęczenie, ból głowy i problemy z żołądkiem, niczego jednak nie żałuje wspomnienia z tej wyprawy zapamiętam już na zawsze.

autor tekstu: Beata Kątna

laureatka stypendium Dziekana Wydziału Leśnego UP w Poznaniu

 

Od 16 lutego do 3 marca 2015 r. odbywała się wyprawa do lasów Borneo, realizowana w ramach projektu Wydziału Leśnego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu "Lasy Świata".

Lasy Świata to cykl wyjazdów naukowych organizowanych w różne regiony geograficzne, tak aby uczestnicy mogli poznać formacje leśne, sposoby ich funkcjonowania, instytucje i organizacje zajmujące się gospodarowaniem i ochroną lasów, badaniami naukowymi oraz kształceniem kadr dla leśnictwa.  Wyprawa na Borneo jest już drugą ekspedycją  studentów i pracowników leśnictwa (pierwsza wyprawa była w 2014r. na karaibską wyspę Dominikę). 

W ramach wyjazdów „Lasy Świata”  realizowany jest system stypendialny dla studentów poznańskiego Wydziału Leśnego, który jest nagrodą za aktywną działalność na rzecz Uczelni, Wydziału i społeczności akademickiej. Laureaci stypendiów mają sfinansowany udział w wyprawach. Już  8 studentów mogło zwiedzić egzotyczne formacje leśne, dzięki fundatorom stypendiów.

Stypendium wyjazdowe na Borneo ufundowali:  Nadleśnictwo Czerniejewo ,firma ATJ s.c. , portal, Studia.net oraz Dziekan Wydziału Leśnego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu prof. Roman Gornowicz.

Więcej http://www1.up.poznan.pl/lasyswiata/