W kwietniu wybrany został nowy Dziekan - jaki program zamierza realizować?
Zostałem wybrany dziekanem w wyniku wyborów, które można określić jako uzupełniające, związane z objęciem przez poprzednika – prof. dr hab. Romana Gornowicza funkcji prorektora ds. kadr i rozwoju uczelni. Ta półtoraroczna „kadencja” nie jest pełna, więc nie może być mowy o wprowadzaniu i realizacji własnej koncepcji. Będę starał się kontynuować program, który wypracowaliśmy wspólnie, jako Kolegium Dziekańskie.
- Jakie są elementy tego programu?
- Utrzymanie poziomu kształcenia studentów na najwyższym poziomie, tym bardziej, że do tego zobowiązuje nas otrzymane wyróżnienie przyznane j przez Polską Komisję Akredytacyjną oceniającą jakość kształcenia na kierunku „leśnictwo” prowadzonym na Wydziale Leśnym. Prawdopodobnie, za chwilę czeka nas ponowna kontrola i co się z tym wiąże – kompleksowe przygotowanie się do tej procedury. Kolejne wyzwanie związane jest z kontrolą instytucjonalną Kończymy też gruntowną rewitalizację obiektów Collegium Cieszkowskich związaną z odnowieniem elewacji budynku.
- Jaki prowadzone są tematy badawcze?
- Realizujemy wiele projektów badawczych, zarówno ściśle powiązanych z gospodarką leśną, jak i wykraczające poza branżę,. Dostrzegamy zmiany zachodzące w tradycyjnym leśnictwie i staramy się nie tylko za tym nadążać, ale także kreować pewne rozwiązania. Świadomość leśna zmienia się i my także podejmujemy nowe tematy badawcze, także w oparciu o współpracę międzynarodową, poprzez np. projekty międzynarodowe. Te badania o charakterze interdyscyplinarnym ukierunkowują nas na współpracę z Instytutem Dendrologii PAN w Kórniku, a także pozostałymi dwoma Wydziałami Leśnymi. Ponadto wychodzimy poza ramy samego leśnictwa i wykorzystujemy nasze dokonania oraz doświadczenia, współpracując np. z Politechniką Poznańską, Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza w Poznaniu czy Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu oraz wieloma innymi ośrodkami.
- Jak można odnieść pozycję poznańskiego Wydziału Leśnego w porównaniu z wydziałami w Krakowie i Warszawie?
- Zasadą jest, że każdy robi swoje i to na czym zna się najlepiej. Uważam, że mniej rywalizujemy, a bardziej współpracujemy, choć element konkurencji występuje, np. w ubieganiu się o środki finansowe. Przykładem wspomnianej współpracy może być projekt „Teledetekcyjne określanie biomasy drzewnej i zasobów węgla w lasach” w ramach Programu BIOSTRATEG. Wykonawcą projektu jest konsorcjum złożone z: Instytutu Badawczego Leśnictwa, Wydziału Leśnego Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Wydziału Leśnego Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie, Instytutu Technologii Drewna w Poznaniu, Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, Instytutu Dendrologii Polskiej Akademii Nauk w Kórniku, Instytutu Geodezji i Kartografii w Warszawie oraz Wydziału Leśnego Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
- Jaka jest pozycja Wydziału Leśnego w Uczelni?
- Staramy się utrzymywać wysoki poziom kształcenia i badań naukowych.
- Studenci są siłą Wydziału?
- Oczywiście. Odnoszą sukcesy na sesjach kół naukowych, świetnie wypadają na akademickich konkursach drwali, a przysłowiową „wisienką na torcie” jest Zespół Trębaczy Myśliwskich Venator, który został Mistrzem Polski w grze na rogu myśliwskim we wszystkich możliwych kategoriach. Pozycja Wydziału wynika w dużej też części z olbrzymiej aktywności studentów na polu naukowym i społecznym. Dodam tylko, że nasi studenci z koła naukowego i samorządu studenckiego są wszędzie – w przedszkolach, szkołach i imprezach organizowanych przez Lasy Państwowe. Oczywiście wspierają nas także w organizowaniu imprez wydziałowych. Cieszę się, że mamy dobrych i aktywnych studentów.
- Jak udaje się utrzymać jakość kształcenia dość dużej liczby studentów i czy wprowadzony odgórnie dwustopniowy system studiów, to była dobra zmiana?
- Uważam, że sama liczba studentów nie jest problemem dla zapewnienia wysokiego poziomu kształcenia, bo przecież nie zwiększamy liczbę studentów w grupach, ale liczbę grup ćwiczeniowych. Większym problemem jest wprowadzenie dwustopniowego systemu studiów, a więc podział na studia inżynierskie i magisterskie. Ten podział wiąże się z ograniczeniem liczby godzin przypadających na dany przedmiot. Uważam, że jednostopniowy system studiów był lepszy, bo absolwent był bardziej dojrzały Z własnych doświadczeń, a więc, sprzed 25 lat pamiętam, że niekiedy jeden przedmiot był realizowany przez trzy semestry. Teraz student musi wykazać się większą samodzielnością i aktywnością. Inny, łatwiejszy i szybszy niż kiedyś dostęp do źródeł jest motorem postępu. To wzmaga kreatywność u studentów.
- Warto studiować leśnictwo w Poznaniu?
- Oczywiście. Poznań jest dużym ośrodkiem akademickim, gdzie uczy się ok. 120 tys. studentów. Wydział jest historycznie ukształtowany, z bardzo dobrą kadrą, studentami i zapleczem dydaktycznym. Kształcimy absolwentów, którzy nie stają się bezrobotnymi. Otwarliśmy, jako pierwsi w Polsce, kierunek studiów magisterskich „ochrona przyrody”.
Jesteśmy w sytuacji, że z racji zainteresowania naszym kierunkiem studiów możemy dokonywać selekcji wśród ubiegających się na studia. Mamy też świadomość pojawienia się konkurencji na rynku kształcenia, co związane jest z pojawieniem się na kilku uczelniach kierunku „leśnictwo”.
- Na koniec trudno nie zapytać – co nowego w fitopatologii i czy Dziekan ma czas na wypoczynek?
- Czas dla rodziny, na wypoczynek, sport czy łowiectwo musi być zapewniony. Jeżeli chodzi natomiast o sprawy naukowe, to staram się być na bieżąco z najnowszymi trendami i wynikami badań. Jestem zaangażowany w realizacji kilku projektów badawczych. Wezmę niebawem udział w konferencji IUFRO-skiej w Turcji, której tematyka poświęcona jest chorobom systemów korzeniowych i podstawy pni drzew leśnych, głównie hubie korzeni i opieńkom, bo mimo upływu lat z tymi grzybami mamy ciągłe problemy.
Dziękuję za rozmowę.
Władysław Kusiak