Ostatnie dni naszej wyprawy Lasy Świata 2023, spędzamy w miejscowości Sipi położonej blisko Parku Narodowego Mount Elgon. Po drodze przekraczamy równik. Oczywiście nie możemy sobie odmówić zrobienia pamiątkowego zdjęcia. W trasie widzimy pożary sawanny. Ten widok robi na nas ogromne wrażenie. Wkrótce przekonamy się, że pożary będą nam towarzyszyć przez cały pobyt.
W pierwszej nocy zaskoczył nas silny, porywisty wiatr, który wraz z wschodem słońca zanikał. Temperatura szybko wzrastała do około 35 stopni. Takie warunki atmosferyczne towarzyszyły nam każdej nocy przez cały pobyt w Sipi.
Pierwszego dnia kierujemy się do Parku Narodowego Mount Elgon. Po krótkim rozeznaniu z naszą kondycją wybieramy 7-kilometrową trasę po lesie KAPKWAI (złożonego zarówno z drzewostanu wtórnego oraz pierwotnego). Pierwszym punktem wyprawy jest jaskinia ,,KAPKWAI CAVE, , przy której wita nas mały ssak– Góralek skalny, który mimo, że wygląda jak gryzoń, zachowuje się jak gryzoń, to gryzoniem nie jest, lecz ssakiem kopytnym, a co ciekawe spokrewnionym ze słoniem. Kluczowym miejscem wyprawy jest punkt widokowy położony na wysokości 2250 m.n.p.m , z którego rozciąga się piękny widok na lasy oraz pasmo górskie parku narodowego Mount Elgon. Ostatnim punktem wyprawy jest wodospad ,,CHEBONET FALLS,, który dodaje nam energii na końcowe kilometry trasy. Dzień kończymy oglądając zachód słońca na wzgórzu, do którego trasę odnajdujemy sami - metodą prób i błędów oszczędzając przy tym 5 tysięcy szelingów ugandyjskich.
Następnego poranka, po pożywnym śniadaniu (czyli rolleggs – wyjątkowo syte oraz smaczne danie kuchni Afrykańskiej), udajemy się na plantację kawy, gdzie prawie cały dzień poznajemy tajniki produkcji Afrykańskiej kawy. Po wyjątkowych staraniach jednej z uczestniczek Lasów Świata mamy okazję próbować, mocnej, porządnie wyprażonej kawy Ugandyjskiej, w której czuć lekką kwaskowatość z równoczesną nutką słodyczy. Po degustacji kawy udajemy się do miasta, gdzie kupujemy owoce które przez niesamowity smak stają się naszym codziennym podwieczorkiem. Popularnymi owocami w Ugandzie są mango, marakuja, ananas, papaja oraz arbuz, ich smak oraz zapach jest o wiele bardziej wyrazisty, a nawet odmienny od owoców importowanych do Polski.
Ostatni dzień w Sipi…
Dzień rozpoczynamy wschodem słońca o godzinie 7:10 na naszym wzgórzu. W trakcie śniadania (czytaj rolleggs) decydujemy się na wyprawę w góry, gdzie prawdopodobnie nasi ornitolodzy mają ostatnią szansę, aby dobić do 200 zaobserwowanych gatunków ptaków. Tym razem wybieramy 8-godzinną trasę o długości około 17 kilometrów. Na szlaku panują ciężkie warunki, czyli brak ptaków, wysoka temperatura, silne słońce, brak cienia i wiatru. Nie poddajemy się i wchodzimy dalej. Docieramy na szczyt! Okazuje się jednak, że na szczycie, ludzie normalnie żyją w wiosce, a przebytą przez nas trasę przechodzą codziennie bez większych problemów kondycyjnych. Oglądamy panoramę parku Mount Elgon wraz z przepięknymi klifami. Chwila odpoczynku i schodzimy. W drodze powrotnej towarzyszą nam dzieci z pobliskich wiosek, które kontrolują każde nasze poślizgnięcie śmiechem. To był ostatni dzień w Sipi. Jutro czeka nas długa podróż do Entebbe, gdzie zakończymy naszą Afrykańską przygodę.
Oliwia Łabuda
Stypendystka stypendium wyjazdowego „Lasy Świata Uganda 2023”
Wydział Leśny i Technologii Drewna UPP
 |  |  |  |  |
 |  |  |